Ostatnio w drogerii Natura dopatrzyłam się promocji na artykuły marki BELL- jeden produkt w regularnej cenie plus drugi za grosz:)))No i jak myślicie co mogłam kupić??Oczywiście, że lakiery:) Ja naprawdę nie mogę się oprzeć i mimo tego, że mój zbiór jest jak dla mnie duży to... takie dwa tyci tyci lakierki przecież znajdą miejsce u mnie w szafie:)
W moje ręce wpadły dwa piękne odcienie: jeden niebieski o numerze 411 (moja siostra pisała już o nim również post) i nr 403, który mnie przypomina trochę kolor łososiowy. Zresztą na zdjęciach wygląda inaczej, w słońcu inaczej no a jak to często bywa w buteleczce też ma inny odcień. Użyłam tylko dwóch kolorów do dzisiejszego zdobienia, poza tym dodałam malutkie kwiatuszki, które udało mi się jakoś wtopić w lakier:), a na dwóch palcach nałożyłam dwa kolory brokatu (moja córcia się go domagała, więc jak tu nie posłuchać "ekspertki":))Całość przedstawia się następująco:
Acha: czy Wam też tak trudno zrobić zdjęcie brokatu???Ja męczyłam się okrutnie, żeby wyszły mi wyraźne zdjęcia i żeby chociaż troszkę ukazać właściwości brokatu.