poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Ale wkoło jest wesoło......:)

Witajcie!!!
Przyznam się Wam, znów poszłam do Natury i kupiłam lakiery:((( no ale jak jest 40 % mniej na każdy z nich to jak sobie czegoś nie upolować. Ech.... a jak jeszcze córeczka zaczęła mi wybierać brokatowe, to doszły kolejne. No cóż, pójdę się wyspowiadać:))) Dzisiejszy post to będzie trochę taki miks zakupowy i zdobieniowy. Dziś użyłam płytki do stempli, cekinów i lakieru brokatowego. Do stempli wykorzystałam lakiery z nowej serii ESSENCE GEL, jak dla mnie są super. Bardzo dobrze kryją paznokcie i co najważniejsze nadają się do stempelków:)Po raz pierwszy użyłam bazy pod lakier również z serii ESSENCE GEL, na wszystko top także z essence- zobaczymy ile będą się trzymały pazurki:) A teraz parę słów o lakierze brokatowym z serii SENSIQUE NAIL ART NR 199 CONFETTI- to bomba brokatowa, zakochałam się. Drobinki tak się pięknie mienią, że cały czas patrzyłabym na swoje pazury. Co prawda nie wiem jak wygląda solo, bo ja położyłam jako podkład fioletowy lakierek, ale myślę,że samodzielnie też będzie miał swój urok. A teraz czas pooglądać :)























 Świetna karuzela z ozdobami z AVONu za jedyne 10 zł ( polecam, bo bardzo ładnie wyglądają i nawet nieźle utrzymują się na pazurkach)


niedziela, 26 kwietnia 2015

Znowu kwiaty:)

Na dworze stanowczo już widać wiosnę więc znowu na moich paznokciach kwiaty. Tym razem bazowe kolory to fiolet Miss Selene, zieleń Secret Hot Colors nr 180 i neonowa zieleń AB Lines nr 61. Zanim powstały kwiatki baza wyglądała następująco:

 

Później pojawiły się dwa kwiatki malowane pędzelkiem i farbkami. Końcowym etapem było nałożenie lakieru nawierzchniowego. Najpierw Insta-Dri Sally Hansen ale ponieważ chciałam wypróbować Essence gel top Coat to nałożyłam jeszcze jedną warstwę właśnie tego lakieru. I jestem z niego zadowolona - szybko schnie, ładnie się błyszczy i utwardza paznokcie. No i najważniejsze - nie pęka jak Insta-Dri czyli póki co same plusy:)
 



sobota, 25 kwietnia 2015

Maki na łące

Dzień Dobry!!!
Malowanie farbkami to zdecydowanie nie moja bajka, ale podjęłam się po raz kolejny tego wyzwania. No tak już mam, że nie odpuszczam jak czegoś nie potrafię, tylko może odkładam na później. Ostatnio w internecie można znaleźć dużo konkursów o tematyce wiosennej, a ja stwierdziłam, że mam tylko jedno typowo wiosenne zdobienie, więc postanowiłam to nadrobić. Poszukałam inspiracji i znalazłam: maki na łące. Czy kwiatki, które namalowałam przypominają maki? Ocenicie same. Namalowałam je tylko na dwóch palcach, bo nie chciałam przesadzić, do tego doszedł motylek, malowany trochę farbkami a trochę lakierem z cienkim pędzelkiem do zdobień. Farbki pochodzą z Lidla. Nie mam porównania do innych firm tego typu produktów, ale idąc za waszymi radami, by na początek nie pakować kasy w profesjonalne farbki, kupiłam właśnie takie. Podziwiam dziewczyny, które tworzą istne dzieła sztuki na swoich paznokciach za pomocą farbek, mnie do tego daleko no ale przecież trzeba próbować:))).Mnie udało się na dziś zmalować kwiaty i motyla, zapraszam:) 










 No i tradycyjnie na koniec lakiery, z których powstał gradient, karuzela ze zdobieniami z Avonu i farbki z Lidla:)





wtorek, 21 kwietnia 2015

Na Bogato

Dzień Dobry!!!
Ostatnio dużo było niebieskości, różu i fioletu, dlatego dziś postanowiłam wybrać zupełnie inną kolorystykę. Ze względu na pojawiające się coraz częściej słoneczko postawiłam na żółć, neonową dodam.Aby przełamać nieco ten ostry kolor dodałam czarny. Na dwóch neonkach znalazły się wzorki z płytki ( a tak w ogóle ubolewam nad małą  ilością płytek, bo mam w głowie mnóstwo pomysłów a nie mam jak ich przełożyć na pazury:)). Na dwóch czarnych paznokciach położyłam brokatowy lakier od WIBO , jednak tylko na połowie paznokcia. Natomiast na jednym palcu zrobiłam kwiatki przy użyciu lakieru i farbki akrylowej. Dodam jednak, że ten paznokieć z kwiatuszkami miał wczoraj inną wersję, którą pokaże Wam na jednym zdjęciu, ale do końca nie byłam do niego przekonana, więc dziś zmieniłam koncepcję.
Zapraszam do oglądania:)



A to zdjęcie w pełnym wiosennym słoneczku:)
 No i na koniec zdjęcie wczorajszej wersji zdobienia
 A tu wszystkie lakiery, farbka i płytka, z której korzystałam

niedziela, 19 kwietnia 2015

Cyrkowe skojarzenia:)

Właśnie pojawiło się nowe mani na moich paznokciach. Zerknęła na nie nie koleżanka i stwierdziła:   
" o klaun" Znalezione obrazy dla zapytania klaun
Malując je nie przyszło mi do głowy to skojarzenie. Gdy jednak przypomniałam sobie widowiska cyrkowe w których uczestniczyłam jako dziecko, to faktycznie można i tak było skojarzyć dobór kolorów. W strojach klaunów występuje przewaga czerwieni i niebieskiego i przeróżnych błyskotek:). Wstępna wersja paznokci wyglądała następująco:

            


Do tego mani posłużyły mi dwa lakiery już wcześniej przeze mnie używane: czerwony neonek AB LINES nr V 7 oraz niebieski Glam Wear firmy Bell nr 411. Dodatkowo na dwóch paznokciach przyklejone są srebrne paski. Postanowiłam się jednak jeszcze trochę pobawić i dwa paznokcie pomazałam pędzelkiem z użyciem czerwonego neonka. Na sam środek mazańców przykleiłam dodatkowo srebrne naklejki. I powstało coś takiego;






Klaun czy nie na pewno są wyraziste i błyszczące:). Pozdrawiam:)











piątek, 17 kwietnia 2015

Sally Hansen Miracle Gel

Witajcie!!!
Bardzo ucieszyłam się, kiedy jakiś czas temu wygrałam w konkursie organizowanym przez NailColor.pl Autoryzowany Sklep Sally Hansen. Nagrodą był lakier Miracle Gel o nr 240, przepiękna miętka, którą postanowiłam Wam dziś pokazać. Kolor tego lakieru mnie zachwycił, jest porywający, zarówno sam jak i w połączeniu ze zdobieniem. Tworzy na paznokciu naprawdę świetną żelową warstwę, która powoduje, że paznokieć wydaje się być twardszy i profesjonalnie zrobiony. Żeby uzyskać wymarzony kolor musiałam położyć dwie warstwy lakieru. Jedną cieńszą, drugą nieco grubszą. Pędzelek tego lakieru niby  dobrze go rozkłada, ale trzeba uważać na równomierne położenie na całości płytki. Mnie się zdarzyło, że na jednym paznokciu widać pewne niedociągnięcia, które dla wprawnego oka lakieromaniaczki może być irytujące. Jak dla mnie jedynym minusem jest czas schnięcia tego lakieru, u mnie było to ok 30 minut zanim nałożyłam top. No i tu kolejna uwaga, nie był to top od Sally Hansen, bo go nie mogę dostać w drogeriach. Użyłam za to top coat od ESSENCE,  o którym pisałam w moim poprzednim poście. Musze powiedzieć, że spełnił swoje zadanie i pokrył pięknie lakier SH bez najmniejszych problemów. Jednak tutaj czas schnięcia był dłuższy niż przy położeniu go na zwykły lakier ( o czym pisałam w recenzji o nim). 
Kolor tego SH jest tak ładny, że nie chciałam go całkowicie zakrywać, jednak nie byłabym sobą gdybym czegoś nie wykombinowała i mój wybór padł na naklejki paznokciowe, które kiedyś dostałam jako gratis przy zakupach u BlueBerry Store. Pokaże Wam je na zdjęciu. A teraz czas na zdobienie. 



Jak widzicie, w zależności od światła w jakim było robione zdjęcie odcień tego lakieru różni się, nie zmienia to jednak faktu, że jest piękny:)) I jak? Bardziej podoba Wam się sam, czy ze zdobieniem naklejkowym?Dajcie znać:)

czwartek, 16 kwietnia 2015

TOP COAT- YOUR CHOICE

Witajcie!!!
Postanowiłam zrobić post bez zdobienia za to z dużą dozą informacji:)))Mianowicie, chciałam zaprezentować Wam kolekcję moich top coat:) Wiem, że w porównaniu z innymi lakieromaniaczkami to pewnie mam ich bardzo malo, no ale uważam,że więcej mi nie potrzeba (przynajmniej na razie:))Wśród nich będą moi faworyci i niestety błędnie wydane pieniądze, no ale do dzieła.Acha mam nadzieję, że przychylnie spojrzycie na moje opinię, bo po raz pierwszy będę pisała taką recenzję:) Czekam ewentualnie na opinię co mam następnym razem uwzględnić lub zmienić:)
To zdjęcie wszystkich moich topów:

1. SALLY HANSEN DIAMOND FLASH                                                                                                     
  

To mój zdecydowany faworyt, dlatego idzie na tapetę jako pierwszy. Odkąd kupiłam pierwszą buteleczkę, stał się moim ulubieńcem i jako lakierowa maniaczka nie wyobrażam sobie bez niego życia ( no i  malowania paznokci:). Po pierwsze nadaje fantastyczny połysk paznokciom. Schnie naprawdę szybko i myślę, że po dwóch minutach pazurki są już gotowe do użycia:) U mnie na paznokciach przedłuża trwałość lakieru. Najdłużej nosiłam mani 8 dni (przy użyciu zwykłych lakierów i tego top coat). Ja nie wyobrażam sobie malowania pazurków bez niego, do tej pory najlepiej mi służy. No ale muszę też napisać o minusach. Dla mnie są dwa- ciemna butelka, gdzie nie widać kiedy kończy się lakier (a tego nie lubię) no i druga sprawa, przy końcówce zaczyna się ciagnąć (ale to naprawdę po baaardzo długim używaniu)

CENA: regularna ok 35 zł, ale w promocji, w której często bywa można go nabyć za ok. 18 zł:)
MOJE PUNKTY:  10 na 10

2. SALLY HANSEN INSTA- DRI

                                                                                                                                                                             
















Sally Hansen Insta Dri niestety mnie zawiódł.Producent podaje, że powinien przyspieszać wysychanie w ciągu 30 sekund?? Fakt, no może i przyspiesza wysychanie lakieru, ale położony za szybko powoduje rozciąganie się lakieru lub wzorków na paznokciu. Zdarzyło mi się tak już kilka razy:( Rzeczywiście może pomóc tym mniej cierpliwym, ale to kwestia gustu, jak dla mnie przegrywa z poprzednikiem. 

CENA: Regularna również ok 30 zł, w promocji można go nabyć nawet za 15 zł (aktualna promocja jest na Nailcolor.pl
MOJE PUNKTY: 7 na 10

3. SALLY HANSEN DOUBLE DUTY BASE & TOP COAT

 
Ten podwójny top kupiłam trochę przypadkowo, zanim zaczęłam czytać różne recenzje w internecie na temat lakierów. Powiem tak, jako baza rzeczywiście spełnił swoje zadania, ponieważ nieco utwardzał płytkę paznokcia, dzięki czemu lakier trzymał się  dłużej na paznokciach. Jednak jako top nawierzchniowy zbyt mnie zdenerwował długim czasem wysychania. U mnie było to ponad pół godziny, ale było raz tak, że nawet po godzinie lakier miał zagniotki. No a tego to ja nie lubię i jestem zbyt nerwowa na tak długie czekanie:) Poza tym jeszcze jednym minusem było to, że w bardzo szybkim tempie zgęstniał, a po tej firmie spodziewałam się dłuższej trwałości. Podsumowując jeśli ten lakier miał nam rozwiązać dwa zadania to niestety temu nie podołał. Lepiej więc poszukać dobrej bazy, lub po prostu dobrze oczyścić paznokieć i osobno kupić swój ulubiony nawierzchniowy cudaczek:)

CENA REGULARNA; 25 ZŁ, w promocji ok. 15 zł
MOJE PUNKTY: 5 NA 10

4. MANHATTAN PROSHINE TOP COAT (SPEED DRY & EXTREME SHINE)              



A oto i mój drugi ulubieniec:))) Skończyła mi się właśnie trzecia buteleczka więc niedługo muszę nabyć następną. Dlaczego go lubię? Bo spełnia swoje zadania. Naprawdę bardzo szybko wysusza lakier (insta dri przy nim wymięka:)).Producent nie kłamie pisząc, że top nałożony na wilgotny lakier skraca czas jego schnięcia. Ja np. malując gradient po ukończeniu go nakładam Manattan praktycznie po chwili, a po kolejnych powiedzmy 2-3 min. mogę nałożyć wzorek z płytki do stempli. I jak na razie ten top używam właśnie w takich akcjach, nie jako samodzielny nawierzchniowy lakier (choć za takie też może służyć, bo zdecydowanie ładnie błyszczą się po nim paznokcie) ale jako wysuszacz lakieru, bo wiem, że po nim mogę szybo namalować wzorki, nakleić naklejki itp.
Polecam go z czystym sumieniem:)

CENA REGULARNA: 15 zł
MOJE PUNKTY: 10 na 10

5. REVLON LIQUID QUICK DRY





W przypadku tego lakieru zastanawiam się poważnie co mam Wam napisać. Po pierwsze kupiłam go kiedyś w Rossmannie jak były promocje 1+ 1 (drugi tańszy za grosz czy jakoś tak). No i troszkę mnie zawiódł. Ma konsystencję takiej oliwki do paznokci, ładnie pachnie (to jego plus)ale.... no właśnie żeby aż tak przyspieszał wysychanie lakieru to bym nie powiedziała. Producent zapewnia nas o 30 sekundowym czasie wysychania. Tzn. skłamałabym mówiąc, że w ogóle tego nie robi, bo rzeczywiście zdecydowanie lakier szybciej wysycha dzięki niemu(choć trudno mi określić czas dokładnego wyschnięcia lakieru, po ok. 5 minutach można coś tam już zacząć robić z pazurkami) ale mnie jakoś nie przekonuje. Ponieważ lakier wysycha nam szybko z wierzchu, natomiast w środku pozostaje wilgotny i może się zdarzyć, że nawet po godzinie jeśli dotkniemy gdzieś za mocno lakierem to niestety zrobi nam się wgniotka. Używam go bardzo rzadko i czasem tylko chcąc się do niego przekonać sięgam po tą buteleczkę:) Ale jeszcze jedno na jego zdecydowany plus przemawia, że po nałożeniu go znikają nam wszelkie nierówności, odgniecenia na paznokciu. Tworzy nam taką jakby maskę zabezpieczającą. Tylko trzeba dłuuuużej poczekać do całkowitego wyschnięcia:)

CENA REGULARNA: 21 ZŁ
MOJE PUNKTY: 7 na 10

6.WIBO GEL LIKE TOP COAT




Ten top od WIBO jest jednym z moich ostatnich nabytków i jestem jak na razie z niego powiedzmy, że zadowolona:) Dlaczego tak piszę?Bo za krótko go używam.Malowałam nim dosłownie dwa razy. Tworzy bardzo ładną warstwę na paznokciach. Faktycznie pazurki wyglądają jak żelowe. Ładnie trzymał się na paznokciach. Nie odpryskiwał. Jedynym jak na razie minusem, o którym mogę Wam napisać to czas wysychania. No co najmniej 15 minut jest potrzebne aby był suchy (przynajmniej na moich paznokciach),więc jak dla mnie za długo jak na top coat. Ale ponieważ lakier pod nim bardzo dobrze się trzymał, mam go zamiar jeszcze wykorzystać:)

CENA REGULARNA: 6,99 ZŁ
MOJE PUNKTY: Jak na razie 8 na 10

7. ESSENCE THE GEL NAIL POLISH TOP COAT




To mój najnowszy zakup. Przyznam szczerze, że chciałam kupić top coat SH miracle gel, ale go nie było, więc mój wybór padł na ten lakierek i o dziwo bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, Użyłam go dopiero raz, ale już mordka mi się uśmiecha na jego widok:)) Dlaczego? Ano dlatego, że bardzo szybko wysycha,dosłownie chwilę potrzeba aby paznokcie były suche. Ponadto bardzo ładnie wyglądają paznokcie nim pomalowane. Również jak poprzednik tworzy świetną żelową powłokę na paznokciach. No i najważniejsze, faktycznie przedłuża trwałość lakieru:)) Po czterech dniach zdobienie wygląda prawie idealnie (pomijając jeden uszczerbek na paznokciu, ale podejrzewam, że to przez mój pazur, który trochę mi się porozdwajał). Jak na razie nie mam mu nic do zarzucenia. Acha i zaznaczę, że ten top był nałożony na zwykłe a nie żelowe lakiery, więc myślę,że to ważna informacja. Nie musimy mieć koniecznie lakierów żelowych, bo zwykłym też przedłuża trwałość:) No i jeszcze jedna uwaga, nie wymaga stosowania lampy UV do utwardzania, bo robi to sam w sobie:)tzn. sam się utwardza i lakier też:)))

CENA REGULARNA: 10 zl
MOJE PUNKTY : 10 na 10

Mam nadzieję, że post będzie pomocny dla tych co jeszcze nie zdecydowali wybrać swoje ulubieńca:) Nie podejmowałam się opisywania składu lakierów, bo ważniejsza dla mnie była szczera opinia o produktach. Dajcie znać czy post się przydał:)